wtorek, 10 lutego 2015

Epidemia głupoty

W związku z wybuchem epidemii odry w USA zarządzono kwarantannę nieszczepionych dzieci. Przymusowa kwarantanna rozpocznie się za półtora tygodnia. Obejmie około 14 tysięcy uczniów. Stanowe władze zapowiedziały, że te niezaszczepione dzieci, które nie będą miały ważnego usprawiedliwienia medycznego lub religijnego, nie zostaną wpuszczone do szkoły.
Aha. Czyli nie zaszczepiliśmy dziecka, ale gorąco pomodliliśmy się, żeby nie zachorowało. Tak. To mnie uspokaja. To w zupełności wystarczy, żeby nie chorować, nie zarażać i zrzucać na innych wszelką odpowiedzialność za własną głupotę.
O ile strach przed rzadkimi, ale często nieprzyjemnymi reakcjami poszczepiennymi rozumiem (choć nie uważam, że to wystarczający powód do nie zaszczepienia dziecka), to poglądy religijne nie mają absolutnie żadnego usprawiedliwienia i w ogóle nie powinny być brane pod uwagę!

Jak to jest, że jak człowiek mówi, że słyszy głosy to się go wsadza do psychiatryka na obserwację. Jak te głosy każą mu zabijać, to dostaje bezterminowy pobyt w ośrodku zamkniętym, ale jak powie, że bóg mu kazał ubić sąsiada (czy jego psa - nie ważne) to mówimy tylko: "aha, ok, szanuję to"?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz