poniedziałek, 25 maja 2015

Habemus Dudam

No i stało się. Dziś obudziłam się w zupełnie nowej Polsce. Andrzej Duda (PiS) wygrał wybory prezydenckie i będzie "prezydentem wszystkich Polaków". Z podnieceniem czekam na początek tej prezydentury. Dzięki niemu (opierając się na obietnicach) niedługo kupię sobie domek pod miastem, bo mój kredyt we frankach zostanie przewalutowany na złotówki po kursie wzięcia, ogródkiem zajmę się na emeryturze, na którą przejdę już po 60 roku życia (a nie po 67). O wysokość emerytury się nie martwię, bo emerytów będzie mniej niż jest. Zakaz prywatyzacji szpitali sprawi,że NFZ rozpanoszy się jeszcze bardziej, kolejki będą jeszcze dłuższe, emeryci wymrą, a ZUS złapie drugi oddech. Ludzie będą szczęśliwi, będą mieli więcej pieniędzy, bo dostaną zasiłki na dzieci, podniesiona zostanie kwota wolna od podatku i w więzieniach będą siedzieli tylko eugeniczni mordercy, którzy zajmowali się szatańskim dziełem o nazwie "in vitro".
Myślę, że zimą nawet słońce nie będzie zachodziło przed 17!
W październiku premierem zostanie Jarosław "Polskęzbaw" Kaczyński. Nie był obecny na wieczorze wyborczym Dudy, bo w tym czasie modlił się na Jasnej Górze "miejscu świętym dla wszystkich Polaków" i polecił w opiekę prezydenturę "naszej Matce Boskiej Częstochowskiej".

Tak na marginesie dziwię się moim rodakom. I Kaczyńskiemu też. Podobno jest geniuszem politycznym.. Trzeba było wybrać na prezydenta Korwina, on zgodnie z obietnicami wprowadziłby monarchię. Wtedy naród wybrany dokonałby zamachu stanu a Jarek koronowałby Chrystusa na króla Polski. I kto tu jest geniuszem politycznym? Ha!?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz