poniedziałek, 18 maja 2015

Smutna historia


Nie miałam okazji (ani ochoty) obejrzeć wczorajszej debaty prezydenckiej. Przeglądając rano "newsy" (trudno tą sieczkę nazwać poważnymi doniesieniami prasowymi) dowiedziałąm się, że Duda (kandydat PiS) zarzucił obecnie urzędującemu Strażnikowi Żyrandola, iż ten nie chroni dobrego imienia Polski sugerując, że Polacy brali udział w Holocauście i przywołał przykład mordu w Jedwabnym (i przeprosin za ten czyn jakie wypowiedział polski prezydent).
Nie wiem co tym człowiekiem kieruje i co pozwala mu tak optymistycznie zakładać iż Polak z Polaka na polskiej ziemi zrodzon będzie człekiem prawym i sprawiedliwym i rąk krwią nie zbruka. Ale to gówno prawda. Z drugiej strony, nawet mój 5-letni syn wie, że zabicie człowieka czyni z oprawcy nie Niemca, Żyda, Polaka, Ruska czy czarnego a MORDERCĘ. To skąd owa osoba pochodzi nie ma znaczenia. Jeśli ktoś zgania kobiety i dzieci do drewnianego budynku po czym pali żywcem jest po prostu bestią.
Może zamiast stać i czekać na przeprosiny, czy samemu przepraszać czas spojrzeć ostatni raz przez ramię i zobaczyć, że źli ludzi przyszli zza Odry, zza Buga, ale też sporo ich nad Wisłą.
Nie czuję się winna, że inni Polcay pomordowali niewinnych, ale też nie mam żalu, do obecnie żyjących Niemców, Ukraińców, Rosjan za zbrodnie przeszłości.
To nie narody zabijają a ludzie. Zaprzeczanie historii, bo jest przejmująco smutna, tragiczna i okrutna jest po prostu małe. A mali duchem ludzie nie powinni pilnować żyrandola gdzie indziej jak Castoramie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz